środa, 30 września 2015

co zrobić? ☹

Już prawie miesiąc szkoły cieszycie się? Ja osobiście tak. (ale nie o tym chcę mówić) kilka wpisów temu, dodałam małą wzmiankę o szpitalu. No i niestety niedługo czeka mnie kolejna wizyta w tym nie przyjemnym miejscu. Pierwsza moja myśl była: "po prostu zajebiście". Przez tą wiadomość chodzę już parę dni zdołowana. Nie wiem co zrobić. Muszę tam pójść, ale jednak bardzo się boję.Jednym z powodów jest że straciłam przytomność i niestety tak upadłam, że ręka musiała znaleźć się w gipsie. Co zrobić? Pech to pech nic nie wymyślę. Najgorsze jest to że mam pójść do szpitala oddalonego 50km od mojej rodziny. Z jednej strony to mało do pokonania samochodem, a z drugiej sporo dla osób które są w ciągłym biegu i nie mają na nic czasu. Więc prawdopodobnie czeka mnie samotna męczarnia. Będę musiała jakoś przeżyć, niestety w chwilach nudy nie będę mogła sięgnąć po kartkę  i ołówek i oddać się w zupełności mojej pasji, bo ręka będzie tkwić przez najbliższy czas w gipsie.
Druga rzecz jaka mnie dołuje to jedzenie szpitalne, chyba każdy kto choć raz znalazł się w szpitalu ma takie samo zdanie jak ja. Pielęgniarki też są różne jedne miłe uśmiechnięte, a drugi trochę takie jędzowate.
Ostatni pobyt w szpitalu niemiło wspominam dlatego teraz towarzyszą mi pewne obawy, lecz trzeba z nimi powalczyć. Kolejny mój wpis sądzę że będzie, albo ze szpitala lub tuż po wyjściu wtedy opowiem wam wszystko co się działo, a może poznam jakąś nową przyjaciółkę? Zobaczymy wkrótce :) życzcie mi powodzenia ツ

1 komentarz:

  1. Na pewno będzie dobrze :) liczę na więcej postów z rysunkami

    OdpowiedzUsuń